Skończyłeś właśnie jakiś projekt lub przedsięwzięcie, które było rozciągnięte w czasie? Pracujesz nad warsztatami, szkoleniem lub lekcją? A może przygotowujesz się do ważnego egzaminu, olimpiady albo klasówki? Jeśli tak, to dobrze trafiłeś.
W życiu każdego z nas przychodzą takie momenty, kiedy żegnamy się z ważnymi i mniej ważnymi wydarzeniami, przedsięwzięciami, czy projektami. Czy po zakończeniu każdego większego zadania analizujesz jego przebieg i zastanawiasz się co dalej? Jeśli nie, to czas to zmienić!
Uczymy się przez całe życie
Znasz zapewne powiedzenie, że uczmy się przez całe życie. I w tym powiedzonku nie chodzi tylko o to, że zdobywamy wiedzę z danej dziedziny, by stać ekspertem czy mistrzem, lecz o to, że codziennie w pewien sposób się rozwijamy (jeśli tego chcemy), bo zmieniamy się pod wpływem: sytuacji, wydarzeń, relacji. Chciałam się dziś podzielić z Tobą narzędziem, które opracowałam i przetestowałam, a które jest pomocne w podsumowaniu większych i mniejszych zadań. Zobaczysz przy okazji, jak w praktyce możesz wykorzystać karty pracy, które przygotowałam dla Ciebie.
Zacznijmy zatem od początku.
Moje doświadczenie
W ubiegłym semestrze w ramach przedmiotu „Dydaktyka języka i literatury w szkole ponadgimnazjalnej” musiałam przeprowadzić lekcję pokazową. Temat mogłam wybrać z pośród zaproponowanych przez prowadzącego, więc wybór padł na jeden z moich ulubionych średniowiecznych tekstów, czyli „Rozmowę Mistrza Polikarpa ze Śmiercią”. Przed swoją lekcją miałam jednak ogromne obawy, że nie podołam zadaniu, że nie uda mi się nawiązać dobrego kontaktu z licealistami i że to, co przygotowałam dla nich, nie będzie odpowiednio „chwytliwe”. W moim przypadku chyba górę wzięły wszelkie obawy oraz niepewności, dlatego nie byłam zadowolona ze swojej lekcji i uznałam ją za kompletną katastrofę. Tkwiłam w takim przekonaniu do momentu, w którym postanowiłam przeanalizować swoją lekcję „na chłodno”, zadając sobie kilka prostych pytań.
Pierwszym z nich było: co mogę uznać za sukces w tej lekcji? Musiałam się przyjrzeć celom, które sobie założyłam oraz zastanowić się nad tym, czy faktycznie udało mi się osiągnąć to, co zamierzałam. Kiedy znalazłam kilka takich punktów, mogłam przejść dalej, czyli do pytania o to, co było dobre w tej lekcji? Czyli co się sprawdziło, co się podobało uczniom, co okazało się strzałem w dziesiątkę, co poskutkowało. Gdy znalazłam i tu kilka rzeczy, mogłam zadać sobie kolejne pytanie: co sprawiło mi radość? Tutaj musiałam zajrzeć w głąb siebie i zastanowić się, jakie działania czy elementy były dla mnie powodem do radości, czy po prostu były przyjemne (np. uśmiech uczniów, żarty, zaangażowanie uczniów, etc.). Gdy i tutaj znalazłam wiele powodów, do tego by sądzić, że lekcja była w porządku, przyszedł czas na trudniejszą część, czyli zapytanie siebie o to, z czym miałam trudności? Co wymagało ode mnie większego wysiłku i z czym sobie nie poradziłam lub nie poradziłam sobie tak, jak tego oczekiwałam? Po zrobieniu sobie listy takich rzeczy, przyszedł moment na to, by zastanowić się nad tym, co chcę poprawić oraz w jaki sposób mogę to zrobić? Trudności przekuły się w obszary do poprawy, a te w konkretne działania, dzięki czemu na przyszłość będę widziała, na co zwrócić uwagę lub jak się przygotować do tego, by uniknąć danej trudności. Doszłam też do wniosku, że lekcja nie była katastrofą, tylko ja za bardzo skupiłam się na negatywach, przez co nie dostrzegłam tego, co np. warto powtórzyć z inną klasą.
Idealne narzędzie
Semestr ten, a raczej lekcja pokazowa zmusiła mnie niejako do odnalezienia własnego sposobu na krytyczne spojrzenie na własne działania mnie – jako nauczyciela. Myślę, że to dość ważny obszar w pracy belfra, bo jako nauczyciele jesteśmy przykładem dla uczniów, zwłaszcza jeśli chodzi o samorozwój. Jeśli uczniowie widzą, że ich nauczyciel chce się uczyć, stara się być lepszym w tym, co robi, to oni również poczują, że wszelka
informacja zwrotna nie jest krytyką w samą sobie, lecz jest elementem koniecznym do dalszego rozwoju.
Nie możemy przecież rozwijać się, jeśli nie wiemy, czy to, co robimy teraz – robimy w odpowiedni sposób. Narzędzie, które możesz pobrać możesz wykorzystać nawet w trakcie projektu, kiedy widzisz, że coś nie układa się tak, jakbyś tego oczekiwał. Najlepiej się jednak sprawdza podczas podsumowania projektu.
Jeśli chcesz pobrać karty, pracy kliknij „Chcę to narzędzie!”, a w nowej zakładce pojawi się plik.
Życzę Ci inspirujących przemyśleń po każdym przedsięwzięciu, jakie zrealizujesz!
5 Comments
Paula
Cieszę się, że przygotowałaś coś swojego <3 Fajnie patrzeć, że rozwijasz się jako blogerka 🙂
Samanta Dryja
To czasochłonne, ale daje ogromną satysfakcję i chcę więcej robić takich rzeczy 🙂
Linka
Bardzo przydatne narzędzie. Jestem nauczycielem od ponad 3 lat, ale zauważyłam, że w poprzednim roku moje nauczanie stało się bardziej mechaniczne, a mniej refleksyjne. Nie byłam zadowolona ze swoich lekcji, podobnie, jak Ty na swojej lekcji pokazowej, ja po praktycznie każdej lekcji skupiałam się na samych negatywach. Od wakacji jestem na urlopie macierzyńskim, ale od czasu do czasu czytam ciekawe artykuły, jak ten, żeby po powrocie do pracy moje lekcje wyglądały lepiej, uczniowie je bardziej polubili, a ja byłam również z nich zadowolona. Dziękuję za udostępnienie tej pomocy, na pewno skorzystam 🙂
Samanta Dryja
Bardzo się cieszę, że oceniasz to jako przydatne narzędzie.
Mam nadzieję, że powrót po urlopie będzie inspirujący i budujący. Na pewno będziesz przygotowana na wyzwania, skoro cały czas starasz się być na bieżąco w świecie edukacji. Trzymam kciuki za Ciebie i Twoich (przyszłych) uczniów!